Królewska Gra z Ur
Planszę do Królewskiej Gry z Ur wyrwałam wiele lat temu spośród stronic miesięcznika „Wiedza i Życie”, spakowałam do plecaka na jakiś letni biwak i tak już zostało. Towarzyszy mi właściwie każdego lata, zmieniają się tylko przedmioty, których używamy jako pionów, w zależności od tego, co na miejscu uda się nazbierać. Raz są to kamyki, raz muszelki, raz szyszki – generalnie co tylko runo leśne zaoferuje. W ostatnich latach zaaferowania tzw. nowoczesnymi planszówkami, wakacyjne bagaże dociążam pojemnikami z meeplami, żetonami i kośćmi, paletą przeróżnych plansz i kart oraz wymiętymi stronami instrukcji zamiast wakacyjnej prasy, ale Królewska Gra z Ur jedzie ze mną również. Tak, żeby tradycji stało się zadość. A tradycje ta gra ma jak żadna inna, gdyż jest, obok Seneta, jedną z najstarszych znanych gier świata.
Kilka egzemplarzy gry wydobyto w latach dwudziestych zeszłego wieku z grobowców królewskiego cmentarza w starożytnym mieście Ur, w Mezopotamii. Dziś są to tereny południowego Iraku. Znalezisk dokonał sir Leonard Woolley; wiek grobowców, z których wydobyto grę oceniono na ok. 2.600 r. p.n.e. Wydobyte wówczas znalezisko (plansze, piony i kości) podziwiać dziś możemy w British Museum.
Starożytne miasto Ur
Już sześć tysięcy lat temu Ur było największym miastem położonym w żyznej wówczas dolinie między rzekami Eufratu i Tygrysu. Ur, nazywane miastem świątynnym, zasiedlone było przez około cztery tysiące lat. Okres największego rozkwitu miasta przypadł na lata panowania sumeryjskiego króla Ur-Nammu (ok. 2060 r. p.n.e.), który przebudował miasto oraz wzbogacił je o schodkową wieżę świątynną – ziggurat. Za jego panowania powstał też pierwszy w dziejach ludzkości kodeks praw.
Podczas prac wykopaliskowych prowadzonych przez Leonarda Woolleya odsłonięto groby królewskie z Ur. Całe cmentarzysko zawierało około dwa tysiące grobów, ale największą gratkę stanowiło 16 najokazalszych grobowców, których komory zbudowano z kamieni. Poza szczątkami osób pochowanych tu dla ‘towarzystwa’ zmarłych królów, grobowce wypełniały srebrna i złota biżuteria, broń, instrumenty muzyczne, a nawet rydwany i sanie oraz przedmioty z inskrypcjami oznaczającymi królów i królowe. Tu znaleziono też plansze gry, którą od miejsca znaleziska nazwano Królewską Grą z Ur. Oryginalna, sumeryjska nazwa gry nie jest znana, choć często odwoływano się do niej jako gry na dwudziestu kwadratach.
Dotychczas znaleziono około stu egzemplarzy gry, nie tylko na terenach dzisiejszego Iraku, ale i w Turcji, Izraelu, Jordanie, Syrii, na Cyprze, w Egipcie i Libanie. Najcenniejsze egzemplarze wykonane są z drewna, zdobione wzorami geometrycznymi, inkrustowane lapis lazuli. Pionami były dyski wykonane z masy perłowej, w niektórych egzemplarzach oznaczone pięcioma kropkami. Niektóre ‘szkatułki’ z grami na drugiej stronie prezentowały planszę do gry w Senet. Królewską Grę z Ur uznaje się za blisko spokrewnioną z egipską grą Aseb – która wraz z Senetem jest prostą poprzedniczką Backgammona.
Królewska Gra z Ur – współczesne zasady gry
Gra przeznaczona jest dla dwóch graczy i rozgrywana na planszy zbudowanej z dwudziestu kwadratowych pól. Plansza składa się z dwóch części o wymiarach 3 x 4 pola oraz 2 x 3 pola połączonych mostkiem dwóch kratek. Osiem pól środkowego rzędu jest wspólnych dla obu graczy – tu dochodzić będzie do zbijania pionów przeciwnika. Każdy dysponuje siedmioma pionami, wygrywa ten kto szybciej przeprowadzi swoje piony przez planszę. We współczesnej wersji gracze rzucają kostką: liczba oczek 1 – 4 pozwala na ruch o odpowiednią liczbę pól, wyrzucenie piątki powoduje utratę ruchu, szóstki – ponowny rzut.
Ruch gracza polega na wprowadzeniu nowego piona na planszę lub poruszeniu pionem będącym już w grze. Ciekawie zdobiona plansza zawiera pięć pól specjalnych oznaczonych motywem rozetki. Kto stanie na polu z rozetką, zyskuje dodatkowy ruch. Zbijanie piona przeciwnika możliwe jest, gdy pion gracza trafia na pole zajęte przez przeciwnika. Wyjątek stanowią pola z rozetką. Zbity pion musi rozpocząć trasę od początku.
Reguły, które przedstawiłam powyżej są podstawowymi zasadami opracowanymi współcześnie dla potrzeb szybkiej rozgrywki. Prawdziwe reguły nie zachowały się do naszych czasów. Wielu badaczy prezentuje własne opracowania zasad gry, toru po jakim poruszały się piony, warianty podstawowe i zaawansowane rozgrywki. British Museum, które także sprzedaje egzemplarze gry, będące repliką egzemplarza w nim wystawianego, proponuje dwa warianty rozgrywki, w tym taki, w którym każdy z pięciu okrągłych pionów prowadzonych przez gracza ozdobiony jest wizerunkiem ptaka: jaskółki, orła, koguta, kruka i petrela. Wprowadzenie do gry każdego z tych pionów wymaga wyrzucenia odpowiedniej liczby oczek. Pierwotnie używano trzech kości czterościennych o kształcie piramidki, co zmienia rozkład prawdopodobieństwa wyrzuconych oczek. Dwie z czterech ścian kości były oznaczone; uznano, że wynik trzech nieoznaczonych ścianek umożliwiał ruch o cztery pola.
Nieco światła na zasady gry, jakie obowiązywały w starożytności rzuciło odkrycie babilońskiej tabliczki zapisanej pismem klinowym, datowanej jednak na 177 r. p.n.e., a więc znacznie później niż znalezisko z Ur. Zapisu reguł miał dokonać babiloński astronom, najprawdopodobniej kopiując tekst ze starszego zapisu. Każdy z pionów gracza był inny i wymagał wyrzucenia innej liczby, by wprowadzić go na planszę. Pola z rozetką miały przynosić szczęście temu, kto na nich stanie. Jeśli pion gracza nie zatrzymał się na tym polu, gracz musiał uiścić karną opłatę. Los każdego z pionów opisany został w poetycki sposób, a dwanaście pierwszych pól planszy udekorowano astronomicznymi symbolami oraz frazami dotyczącymi pecha i szczęścia. Dlatego dr Irving Finkel – specjalista w dziedzinie pisma klinowego i starożytnej Mezopotamii w Muzeum Brytyjskim, a przy okazji człowiek zafascynowany historią gier planszowych i grami tradycyjnymi – wysnuł wniosek, że gra służyła też jako narzędzie do przepowiadania przyszłości. Niektórzy badacze uważają nawet, że Królewska Gra z Ur… w ogóle grą nie była. Służyć miała wyłącznie do celów wróżbiarskich.
Gra czy wróżba? O pochodzeniu gier.
O wróżbiarskim przeznaczeniu plansz do gry z Ur świadczyć mogą miejsca, w których plansze te odnajdywano. Np. grobowiec sumeryjskiej królowej Pu-abi obok bogato zdobionego egzemplarza gry zawierał też wiele religijnych przedmiotów i symboli. Niektóre źródła wskazują, że tytuły zmarłych, które tłumaczono jako królowie i królowe, oznaczać mogły równie dobrze kapłanów i kapłanki.
Tradycje i historia gier nie są jeszcze tematem do końca zbadanym, ale jedna z teorii zakłada, iż pierwsze gry mogły powstać nie jako świadomy wynalazek, lecz jako wynik przeżyć związanych z prymitywnymi obrzędami magicznymi. Symbolika pierwszych gier oparta jest często na podstawowych koncepcjach wszechświata i wskazuje na przeznaczenie wróżbiarskie.
Pierwsze ‘plansze’ do gier, będące rzędami równoległych otworów rzeźbionych w kamieniu odkryto na ziemiach Żyznego Półksiężyca – kolebce starożytnych cywilizacji. Archeolodzy datują je na ok. 7.000 lat p.n.e. – jest to faza wczesnego neolitu. Zanim pojawiły się gry ‘ustrukturalizowane’, ze zbiorem stałych zasad, powstawały gry improwizowane. Człowiek pierwotny w podstawowych grach testował kto może rzucić coś najdalej, kto najszybciej przejdzie z jednego punktu do drugiego. Takie improwizowane gry praktykowane były na całym świecie od niepamiętnych czasów – miejscem rozgrywki były właśnie rzędy otworów wykopywanych w ziemi lub rysowane na ziemi kratki. Jako pionków używano małych przedmiotów, kamyków, nasion lub kulek z krowiego łajna. Najstarszą formą kostki są kości ze stawu skokowego zwierząt.
Niektóre teorie wskazują na znaczne zasługi gier planszowych w ewolucji mózgu Homo sapiens. Obok typowej funkcji rozrywkowej gry ćwiczyły zdolności przewidywania, abstrakcyjnego myślenia, pomogły uświadomić pojęcia wygranej i straty, testowały konkretne umiejętności, dążenie do opanowania przypadku. Gry zaspokajały potrzebę konfrontacji z przeciwnikiem i konkurowania, co doprowadziło do opracowania wyraźnych zasad rozgrywek.
Zaś gry jako forma rekreacji pojawiły się w odpowiedzi na nowy styl życia ludzi neolitu – przechodzenie ludzkości od koczownictwa do osiadłego trybu życia. Taki tryb życia gwarantował większe poczucie bezpieczeństwa, wspólną odpowiedzialność, specjalizacje ludzi w różnych zajęciach. W codziennej egzystencji pojawiło się pojęcie bezczynności. Nie było już konieczne, by każdy musiał cały czas pracować, by przetrwać. Umysł ludzki potrzebował jednak rozrywki i wyzwania. Jeden z badaczy podsumował to stwierdzeniem, iż gry planszowe pojawiły się, by wypełnić nieznośną pustkę.
Na poziomie symbolicznym, najstarsze gry świata były metaforą drogi życia, miały ukazać los gracza. Łączono oba światy, śmierć symbolizowała możliwość rozpoczęcia nowej gry, nowego życia. Co ciekawe, reprezentacje graczy w konfrontacji ze śmiercią, w malarstwie i rzeźbie, znane były we wszystkich antycznych cywilizacjach.
Królewska Gra z Ur – wrażenia z rozgrywki
Nieświadoma dotąd wszystkich tych znaczeń i interpretacji, bawiłam się grą z Ur typowo wakacyjnie, bez większego zastanowienia. Królewska gra z Ur jest grą wyścigową, przewidzianą na 20 do 30 minut. Podstawowe zasady gry są proste, wręcz banalne. Rozgrywka również. Jednak gra ma w sobie jakiś (może magiczny?) czynnik uzależniający.
Decyzje w grze dotyczą tego, który z pionów na planszy poruszyć, czy wprowadzić nowy pion do gry, czy wykorzystać rzut na zbicie pionów przeciwnika, czy przyspieszyć ruch własnych. Staramy się przewidzieć prawdopodobieństwo wyrzucenia przez przeciwnika określonej liczby oczek i ochronić swoje piony przed zbiciem. Korzystając z dobrodziejstw pól z rozetkami chcemy przedrzeć się jak najszybciej na bezpieczne pola poza zasięgiem drugiego gracza.
Wiele zależy tu od szczęścia, od rzutu kośćmi. W wariancie innym niż podstawowy gra jest zbyt długa. Mimo iż tury graczy są szybkie, oczekiwanie na możliwość wprowadzenia kolejnego piona do gry frustruje. Wydłużenie toru, po którym poruszają się (i mogą zbijać się) piony przeciąga rozgrywkę w nieskończoność.
Przesuwanie pionów po planszy na podstawie rzutu kośćmi wydaje się być łatwizną, jednak w grze musimy odkryć i zastosować pewne strategie. Mądre wykorzystywanie pól z rozetkami jest kluczem do wygranej. Ważne jest lądowanie na nich, by zyskać dodatkowy ruch lub zablokować przeciwnika, lecz równie ważne jest szybkie zwalnianie ich, by ochronić inne zagrożone zbiciem piony. Różnie możemy też pokierować grupą pionów: przeprowadzać je przez centralny rząd pojedynczo lub rzucając tam wszystkie siły – zawsze pamiętając, że ustawienie krok za przeciwnikiem daje nam szanse na jego zbicie.
Gdybym miała dokonać racjonalnego wyboru pomiędzy dwiema, uznawanymi za najstarsze, grami świata, wybrałabym Senet. Daje więcej możliwości taktycznych i blokowania przeciwnika. Ale jako wypełnienie leniwie płynącego wakacyjnego czasu – wtedy gdy jest zbyt gorąco by myśleć – Królewska Gra z Ur sprawdza się świetnie. Zasady są proste, gra jest szybka i całkiem absorbująca. I nawet czynnik losowy mi w niej nie przeszkadza. Choć wróżyć z jej planszy jeszcze nie próbowałam.
The Royal Game of Ur, British Museum, http://www.britishmuseum.org/explore/highlights/highlight_objects/me/t/the_royal_game_of_ur.aspx The Royal Game of Ur & The Game of Twenty Squares, The Online Guide to Traditional Games, http://www.tradgames.org.uk/games/Royal-Game-Ur.htm Namir Ahmed, The Royal Game of Ur: a Blueprint for Better Games?, http://www.playthepast.org/?p=3436 Isabelle Bardiés-Fronty i Anne-Elizabeth Dunn-Vaturi, Art du jeu, jeu dans l’art, w: Art du jeu, jeu dans l’art. De Babylone á l’Occident médiéval, Musée de Cluny Irving Finkel, De l’origine des jeux, w: Art du jeu, jeu dans l’art. De Babylone á l’Occident médiéval, Musée de Cluny William Green, Big Game Hunter, 2008 Summer Journey. Time, http://content.time.com/time/specials/2007/article/0,28804,1815747_1815707_1815665,00.html K. Kris Hirst, 20 Squares – The Archaeological Roots of Backgammon. The Royal Game of Ur, http://archaeology.about.com/od/anthropology/qt/20-Squares.htm Catherine Soubeyrand, The Royal Game of Ur, http://www.gamecabinet.com/history/Ur.html Daniel U. Thibault, Aseb. The Game of Twenty Squares. An Ancient Egyptian Two-Player Board Game, Four Ancient Egyptian board games Damian Walker, The Royal Game of Ur, The Traditional Board Game Series Leaflet #35, Cyningstan. Traditional Board Games.Źródła:
Cztery zdjęcia użyte we wpisie pochodzą z Wikimedia Commons:
- British Museum Royal Game of Ur – Autor zdjęcia: BabelStone (Praca własna). Ten plik udostępniony jest na licencji Creative CommonsCC0 1.0 Uniwersalna Licencja Domeny Publicznej. Źródło: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:British_Museum_Royal_Game_of_Ur.jpg?uselang=pl
- Royal Game of Ur at the British Museum – Autor zdjęcia: Zzztriple2000 at en.wikipedia. Ten plik udostępniony jest na licencji Creative CommonsUznanie autorstwa 3.0. Źródło: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Royal_game_of_Ur,at_the_British_Museum.jpg?uselang=pl
- Royal Game of Ur rules – Autor zdjęcia: Fæ (Praca własna). Ten plik udostępniony jest na licencji Creative CommonsUznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0. Źródło: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Royal_Game_of_Ur_rules.jpg?uselang=pl
- Bm-royalgame – Autor zdjęcia: Jack1956 at en.wikipedia. Ten plik udostępniony jest na licencji Creative CommonsUznanie autorstwa – Na tych samych warunkach 3.0. Źródło:http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Bm-royalgame.jpg