Gracz w ogrodzie

Długie majowe weekendy i lato, które pojawiło się już wiosną sprawiły, że moje życie towarzyskie i planszowe przeniosło się z zamkniętych pomieszczeń do zielonego ogrodu. Słońce, relaks, spotkania z innymi działkowiczami spowodowały, że musiałam wyciągnąć na stolik gry równie jak oni optymistyczne. Powinno być lekko, sympatycznie i kolorowo. A że temat ogródków przewija się w świecie planszowym od lat, postanowiłam pozostawić zaprzyjaźnionych ogrodników w ich naturalnym środowisku. Czytaj dalej