Wpisy

Paperback – od chałtury do bestsellera

Pisanie łatwe nie jest. Litery z trudem łączą się w słowa, a słowa nie każdemu przynoszą sławę. Brakuje weny lub zbywa talentu. Czas upływa, terminy gonią, natchnienia wciąż brak. Ale w końcu się udało. W końcu dokończyłam recenzję Paperback. Czytaj dalej

Altiplano: Podróżnik

Podróżnik, dodatek do gry Altiplano, dotarł niedawno do polskich sklepów za sprawą wydawnictwa Baldar. Bardzo byłam tego Podróżnika ciekawa. Podstawową wersję gry Altiplano uważam za grę świetną i angażującą, a do tego: kompletną całość. Możecie poczytać o niej tutaj. Co też mógłby przynieść w swym wielkim plecaku Podróżnik, by tak zajmującą rozgrywkę jeszcze urozmaicić? Czy będzie już stałym gościem na Altiplano, czy też tubylcy mogą się bez niego obejść? Czy aby tam nie przeszkadza, naruszając kruchą równowagę ekosystemu? 😉 Czytaj dalej

Altiplano – eurogracz na andyjskich wyżynach

Rozbrajający uśmiech alpaki widniejącej na okładce najnowszej gry Reinera Stockhausena zachęca do otwarcia ciężkiego pudła i przyjrzenia się zawartości, która przenosi nas bezpośrednio na płaskowyż andyjski. Oto naraz znajdujemy się w pobliżu jeziora Titicaca, na wysokości grubo powyżej 3000 metrów nad poziomem morza, w otoczeniu tubylców trudniących się rybołówstwem, wydobyciem, hodowlą alpak, rzemiosłem i handlem. Jednak uśmiech alpaki skrywa też pewną tajemnicę. Czytaj dalej

Orlean – o tym, jak trudno o dobrego pracownika

Orlean, gra Reinera Stockhausena, wydana w Polsce przez wydawnictwo Baldar, usiłuje przenieść nas do średniowiecznej Francji i zmusić do zbieractwa. Zbierać będziemy przede wszystkim żetony poddanych – pracowników, które lądują w przepaściach kolorowych sakiewek oraz towary i pieniądze, które na końcu rozgrywki w euromagiczny sposób staną się punktami zwycięstwa. Czytaj dalej

Wiek Pary, czyli co się stanie, gdy podłączę mózg do ekspandera?

Skwar na zewnątrz, a ja siedzę po łokcie w silnikach, smarach i zębatkach. Próbuję podłączyć kondensator i rezonator do maszyny parowej, która jednocześnie zasili ekstrafaktor pozwalający mi na budowę kolejnego złożonego wynalazku. Choć może lepiej użyć od razu silnika parowo-elektrycznego. Brzmi jak fantastyka niekoniecznie naukowa? I dobrze, bo znajdujemy się w świecie steampunku, w wieku pary. Budujemy maszyny i wynalazki, o których nie śniło się najbardziej fantastycznym pisarzom ni naukowcom. Tworzymy alternatywny świat napędzany energią mechaniczną, elektryczną, tudzież parą. Czytaj dalej