Wyścig na tureckim bazarze

Istanbul, tegoroczna gra spod ręki Rüdigera Dorna, zdążyła już otrzymać nominację do tytułu Kennerspiel des Jahres. Planszę gry budujemy z szesnastu płytek lokacji, po których poruszamy się w stroju arabskiego kupca, ciągnąc za sobą świtę asystentów. Asystenci ubiją dla nas przyziemne transakcje w każdym z odwiedzanych miejsc, podczas gdy my zajmiemy się długofalowym planowaniem pozyskania drogocennych, iskrzących się szlachetną czerwienią kamieni. Zapach orientalnych przypraw, rozgardiasz targowiska, barwny świat Bliskiego Wschodu i w końcu szorstki dotyk upragnionych rubinów – czy to wszystko, poza drażnieniem zmysłów, złoży się też na interesującą grę? Zapraszam na istambulski bazar. Czytaj dalej

Senet – gra o znaczeniu symbolicznym

Zastanawiam się do jakiego stopnia gra planszowa może odzwierciedlać realne życie. Na ile umiejętności doskonalone podczas kolejnych rozgrywek znajdują potem zastosowanie w rzeczywistym świecie. Czy jest to taki model świata w mikroskali, który może być małym poligonem szkolącym specjalne cechy, których potem użyję w życiu? Czytaj dalej

To jeszcze gra, czy już kryminał?

Sherlock Holmes Consulting Detective to gra, która swoją premierę miała jeszcze w 1981 roku, zaś w roku 1985 zdobyła nagrodę Spiel des Jahres. Dwa lata temu pojawiła się francuskojęzyczna reedycja gry, zaś w zeszłym roku wydawnictwo Ystari Games opublikowało też wersję angielską. Jest to gra dedukcyjna, wzorująca się na opowiadaniach i powieściach detektywistycznych Arthura Conan Doyle’a, w którą możemy grać tak samodzielnie, jak i kooperacyjnie w kilkuosobowym gronie. Czytaj dalej

Wszyscy bogowie duzi i mali

Kompleks budowli Wielkiego Zimbabwe, jeden z ciekawszych zabytków Czarnego Lądu, stał się inspiracją dla stworzenia gry planszowej, w której wcielamy się w rolę wodzów afrykańskich plemion i z bożą pomocą budujemy złożoną ekonomię naszego królestwa. Wykorzystując talent rzemieślników, eksploatując zasoby afrykańskiej sawanny, rozwijając szlaki handlowe oraz uciekając się czasem do magicznych mocy specjalistów staramy się wznieść nasze budowle wyżej niż przeciwnicy, ku chwale boga sprawującego pieczę nad naszym plemieniem. Czytaj dalej

Specjał z charakterem

Lubię gry typu worker-placement, lubię gry ekonomiczne, lubię gry, w których dostaję własną planszę gracza, która jest tylko moja i wara od niej innym (nikt mi nie będzie tu przesuwał drewienek, ani burzył chatek, ni paskudził mojego poletka). Nie przepadam za to za grami kooperacyjnymi, negocjacyjnymi, czy typowo imprezowymi. Wolę wszystko wykombinować sama, oszczędzić sobie zgniłych kompromisów, a po ewentualnym zwycięstwie bawić się za trzech. Każdy z tych gatunków ma swoich zwolenników i przeciwników. Ale co powstanie, gdy wszystko to wymiesza się i wrzuci do jednego pudełka? VivaJava: The Coffee Game. I jest to gra o mieszaniu. Czytaj dalej